Masz wrażenie, że żyjesz w morzu ignorancji i głupoty, idiotyzmów i półprawd, populizmu i bezmyślnie powtarzanych bzdur? Jeśli tak, sięgnij po opinię specjalistów. Francuski psycholog Jean-François Marmion poprosił ekspertów w dziedzinie ludzkich zachowań - socjologów, psychologów, filozofów, neuropsychiatrów - by zmierzyli się z tematem i spróbowali zdefiniować idiotyzmy, które tak nam doskwierają. Efektem jest błyskotliwa, pełna humoru książka "Głupota. Nieoficjalna biografia", która pozwoli (po części) zrozumieć, dlaczego pływamy w morzu bredni. Różnorodność form i poziomów głupoty przedstawiona w książce może przyprawić o zawrót głowy. Trzydzieści jeden tekstów i wywiadów zawiera bogaty przegląd idiotycznych przekonań, teorii spiskowych, internetowych fejków i innych bredni. Czy żyjemy w złotym wieku bzdur? - pytają autorzy. I pochylają się nad wszystkimi, analizując pod tym kątem zarówno naszą codzienność, jak i brednie globalne, z szybkością światła ogarniające całe społeczności ery cyfrowej. Z tej książki dowiemy się, dlaczego często wierzą w nie nawet bardzo inteligentni ludzie i kto jest najbardziej podatny na ich działanie. Znajdziemy też naukową definicję dupka i dowiemy się, dlaczego tak bardzo pasuje ona do Donalda Trumpa. Autorzy różnie definiują głupotę, ale większość zgadza się ze słowami amerykańskiego filozofa Harry'ego Frankfurta, który zasłynął bestsellerową książką "O wciskaniu kitu". Pisał on, że istotą głupoty jest obojętność na prawdę. W przeciwieństwie do kłamcy, który prawdę stara się świadomie ukryć, głupiec ją po prostu ignoruje. Rozwodzi się o wszystkim, cokolwiek przyjdzie mu do głowy, bez najmniejszej troski o prawdziwość czy fałsz swoich stwierdzeń. A jeśli jest obdarzony narcystyczną pewnością siebie, to łatwo uwiedzie audytorium, które odruchowo doszukuje się sensu w jego słowach. Jak się przed tym bronić? Poza włączeniem krytycznego myślenia niewiele da się zrobić. Jak mawiał Albert Einstein: "Istnieją tylko dwie nieskończone rzeczy: wszechświat i ludzka głupota. Choć co do tej pierwszej nie mam absolutnej pewności".