Ciekawy kryminał, który podrzuca różne, nie do końca oczywiste tropy. Sprawdź, jak wiele wspólnego mogą mieć ze sobą zbrodnie, oddzielone od siebie odstępem kilkunastu lat. "Ciało" to historia kryminalna ze sztuką w tle. Wszystko zaczyna się z końcem lata, na plaży nad Dunajem. To tam, na Gansehaufel, gdzie wiele osób decyduje się na rodzinny wypoczynek, przy brzegu wypływa ludzka skóra. Max Haas, policjant, momentalnie wspomina pewną sprawę sprzed kilkunastu lat. Wówczas w Wiśle znaleziono skórę zdartą z kobiety. Paulina Weber, była żona Maxa, która pracuje jako historyk sztuki na uniwersytecie w Wiedniu, zawsze fascynowała się okrucieństwem przedstawianym w sztuce. Kiedy policja z Wiednia decyduje się zwrócić o wsparcie do eksperta od psychopatów, analityka z Krakowa, czyli Henryka Macha, szybko przyciąga ON uwagę kobiety. Zupełnie niespodziewanie Weber dostaje wiadomość mailową, w której znajduje się cytat z Baudelaire'a, a także fotografia przedstawiająca ludzką nogę, wyłowioną przez policję. Problem w tym, że makabryczny ciąg zdarzeń dopiero się rozpoczyna.