Czy można porzucić wszelki dobrobyt i bywanie na salonach na rzecz ubogiego życia w wiecznym milczeniu? Jeśli chcecie dowiedzieć się, kto zdobył się na takie poświęcenie, sięgnijcie po "Żywot Rancégo". François-René de Chateaubriand opisał w nim historię, która wydarzyła się naprawdę.
Pisarz poświęcił swoją książkę założycielowi zakonu trapistów. Armand Jean le Bouthillier de Rancé urodził się w XVII-wiecznym Paryżu i od najmłodszych lat przygotowywano go do roli duchownego. Jego ojcem chrzestnym był kardynał Richelieu, a wujkiem - Victor Le Bouthillier, arcybiskup Tours, dlatego Rancé otrzymał pierwsze godności kościelne już po ukończeniu 10 roku życia. Jego dostatnie i opływające w luksusy życie przestało mieć znaczenie, gdy spotkała go seria osobistych tragedii. Nie miał jeszcze 40 lat, gdy dołączył do zakonu cystersów i zmodyfikował jego regułę, która już wtedy uchodziła za najsurowszą w Kościele katolickim.
W biograficznym "Żywocie Rancégo" Chateaubriand zawarł również osobiste przemyślenia na temat przemijania czy miłości, znajdując analogie między życiem zakonnika a swoim.
Format: 14,5 x 21 cm