
Rodzimy się między łajnem a uryną (Święty Augustyn) i tym samym całe nasze istnienie zostaje określone przez stosunek do ekskrementów. Nasza kultura, tożsamość, zdrowie, pojęcie piękna czy dowcip w niemałym stopniu zależą od naszego stosunku do wydzielin ludzkiego ciała. W nauce, sztuce, ekonomii czy architekturze gówno ma ważną rolę do odegrania. Florian Werner zaprasza w pełną humoru, inteligentną i zajmującą podróż w głąb historii tej fascynującej materii. "Autor Ciemnej materii wywodzi się z kręgu kultury germańskiej, kojarzonej przez nas z silnie rozwiniętym skatologicznym poczuciem humoru i obecnością szajsu w codziennych zachowaniach językowych odwrotnie proporcjonalną do marki niemieckich produktów. Wbrew pozorom Florian Werner musi jednak włożyć ogromny wysiłek w przełamanie uniwersalnego europejskiego tabu kulturowego, od którego bynajmniej nie są wolni także profesorowie, publicyści, krytycy artystyczni. I nie jest to - co z całą mocą pragnę podkreślić - wysiłek jałowy, dający efekt krotochwilny, zwłaszcza że tłumaczka znakomicie dotrzymała kroku autorowi.