Pełna ciepła, humoru, ujmująca opowieść o dwojgu ludzi, którym było nie po drodze z tym, czego oczekiwali od nich inni. Ale czy na pewno istnieje coś takiego jak związek na niby? "Dziewczyna na niby" to pierwszy tom powieściowej serii "Miasteczko Benevolence". Poznaj perypetie Harper, która ciągle pakuje się w kłopoty, niezależnie od tego, jak poważne by nie były. Nie ma chwili, by Harper coś się nie przytrafiło. Pech, który ją prześladuje, nie odpuszcza ani na chwilę i niestety nie zawsze odpowiada jedynie za zabawne nieporozumienia. I chociaż dziewczyna ma za sobą wyjątkowo przykrą przeszłość, wciąż z optymizmem patrzy przed siebie. Tym razem także bez zastanowienia ruszyła na pomoc i to mogło się dla niej skończyć bardzo źle. Całe szczęście, że Luke, wojskowy, był akurat w pobliżu i zdołał wybawić ją z opresji. Mężczyzna po prostu nie mógł wyjść z podziwu, gdy zobaczył, jak drobna dziewczyna natychmiast stanęła w obronie napastowanej kobiety. Luke nie szuka kobiety na stałe, bo wie, że jego praca, a także to, co wydarzyło się w jego życiu nie idą w parze ze szczęśliwym związkiem. Harper natomiast bardzo zależy na rozpoczęciu wszystkiego od nowa. Właśnie dlatego wpadają na pomysł, by udawała jego dziewczynę i tym samym ukróciła wścibskie spojrzenia innych mieszkańców ich małego miasteczka. Czy jednak ten układ na pewno jest tak idealny, jak się z początku wydawało?