Jan ma dwadzieścia lat i postanawia wszystko zostawić – studia, rodzinę, znajomych. Pakuje do plecaka kilka najpotrzebniejszych rzeczy i odchodzi. Chce być radykalny Rozpiera go duma z decyzji porzucenia dotychczasowego życia. Chce rozstrzygnąć ostatecznie o swoim losie, ulokować siebie po dobrej stronie świata, ofiarując Bogu całego siebie. Zostać mnichem, nieść dobro i pomoc. Wstępuje do klasztoru i zmienia imię na Benedykt. Rzeczywistość nie jest jednak równie czysta jak przekonania młodego i naiwnego duchownego. Widzi wokół siebie narastającą pustkę wewnętrzną, wydrążenie z życia, które znajduje religijne uzasadnianie w teoriach teologicznych i mistycznych.